Archiwum lipiec 2009, strona 8


lip 20 2009 Nie bądź głupi
Komentarze: 0

Nie bądź głupi 73

Kiedy babę pod spódnicą
Zacznie swędzieć dupa
Chcąc otrzymać szybko rozwód
Jedzie do biskupa

Chłop gdy żonę już pozbawi
Wdzięku i wyglądu
Wtedy szuka dziury w dupie
I jedzie do sądu

Sąd wysoki i adwokat
Życie mu ułatwią
Za pieniądze rzecz to jasna
Wszystko mu załatwią

Ksiądz nie głupi , się nie żeni
I dobrze mu leci
Po cholerę ma mieć żonę
Aby robić dzieci

Po co księdzu wierna żona
By ją mieć na stałe
On ma kobiet tak jak arab
Ma gdzie włożyć pałę

Na cholerę jakie śluby
Po co te wesela
Przecież już przed ślubem
Każdy gola strzela.
1994r.

jurand000 : :
lip 20 2009 Mój Ojciec
Komentarze: 0

Mój Ojciec 14


Mroźny ,śnieżny luty
Było to przed laty
Ojciec mnie opuścił
I odszedł w zaświaty.

Piętnaście lat miałem
Prawie jeszcze dziecko
Śmierć nas odwiedziła
Wzięła go zdradziecko.

Przeżyłem szok wielki
Przez śmierć Ojca mego
Byłem przy nim kiedy
Oddal ducha swego.

Życie miał złamane
I niepowodzenia
A miał jeszcze wżyciu
Tyle do zrobienia.

Ojciec się załamał
A tego przyczyna
Że pochował Józka
Najlepszego syna.

Ojca widząc we śnie
Nieszczęście mi zsyła
Skąd po śmierci w Ojcu
Pozaziemska Siła.

Skąd z zaświatów może
Ta siła przeniknąć
Lecz nieszczęścia nigdy
Nie da się uniknąć.

Tęsknię ja za Ojcem
Za jego osobą
Jeśli to jest prawda
To się spotkam z Tobą.

jurand000 : :
lip 20 2009 Moje marzenie...
Komentarze: 0

Moje marzenie... 3

Kiedy mi się skończy
Na tym świecie droga,
A dusza uleci
Przed oblicze Boga.

Czytając me wiersze
Zachowaj wspomnienie,
A gdybym żył jeszcze
To moje marzenie.

Pragnąłbym ja bardzo,
Aby to czytano.
Juranda z Minogi
dobrze wspominano.

Za swoje talenty,
Ja Bogu dziękuję.
A te moje wiersze
biednym dedykuję.

Walczyć swoim piórem
Nigdy nie przestanę
Bo te moje wiersze
W nędzy układane.

Ty muzo artystów
Która mną sterujesz,
Ręką przy pisaniu.
Głową kierujesz.

Więc moja bogini,
Niech Ci podziękuję,
Bo najbardziej w życiu,
Artystów miłuję.

Gdybym miał warunki,
I spokojne chwile,
Pracowałbym piórem
Zapewne nie tyle.


Chociaż nie każdemu
Dobrze się powodzi
Lecz artystą człowiek,
Nie każdy się rodzi.
AD 1980

jurand000 : :
lip 20 2009 Moje korzenie
Komentarze: 0

Moje korzenie39

Tyś moją kołyską,
Tyś jest moja macierz,
Tyś jest dla mnie droga
Jak codzienny pacierz.

Przeżyłem w Minodze,
Dobre i złe chwile,
Dokąd zdrowy będę,
Wytrzymam nie tyle.

Wrócą dla wieśniaków,
Lepsze czasy może,
O tym wiecznie śnimy,
Daj nam tego Boże.

Pragniemy wolności,
Której daj na, Panie,
Abyśmy tak żyli,
Jak wolni Indianie.

By nas nasze władze,
Dobrze traktowały,
Zamiast nam przeszkadzać,
Warunki nam dały.

Tu się urodziłem,
Tu młodość przeżyłem,
W Minodze, mej wiosce,
Starości dożyłem.

Nigdy nie siedziałem,
Więzienia nie znałem,
Bo przykład na życie,
Z przodków swoich brałem.

Dla wsi  życie dałem,
Dla Minogi pracę,
Albo coś osiągnę,
Albo wszystko stracę.

Pracuję jak osioł,
A siły już tracę,
Za swe pochodzenie,
Własną siłą płacę.

Rolnik jest dla rządu,
Jak dziecko macochy,
Ale w drogiej Polsce,
Spoczną moje prochy.

Mojej wsi dam wszystko,
Ja Boże stworzenie,
Bo w mojej Minodze,
Są moje korzenie.

Życie, pracę, oddam,
Ja, Minogo tobie,
A zostawię tylko,
Pamiątki po sobie.

jurand000 : :
lip 20 2009 Moja walka
Komentarze: 0

Moja walka 34

Ja walczę tylko piórem
Walczę z nieprawidłościami
Dlaczego narody świata
Są nękane wojnami.

To bardzo trudna walka
Aby zmienić świat
Aby świat rajem został
Upłynie wiele lat.

Choć się me życie skończy,
Zostanie po mnie ślad,
Może mym dzieciom się uda,
Zobaczyć lepszy świat.

Poznałem wielu ludzi
Głupich ,uczonych i złych,
A na przyjaciół swoich ,
Wybrałem paru z nich.

Jestem spod znaku Strzelca,
I zdrowie dał mi Pan,
Za to by świat był lepszy,
Wszystko od siebie dam.

Korzystam z każdej chwili,
By czasu nie utracić,
Bo za zmarnowane chwile,
Musimy drogo płacić.

I przerwa w pracy musi być,
Więc kielich wina nalej,
A czasem dla relaksu,
Zabaw się i poszalej.

Człowiek ma wolną wolę,
Jest prawda, jak blask słońca,
Możesz żyć jak uważasz,
Lecz zawsze czekaj końca .

jurand000 : :